Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Free counters!

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beduks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 21.90km
  • Czas 01:05
  • VAVG 20.22km/h
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Magia Obwodu Kaliningradzkiego dzień 1

Wtorek, 30 lipca 2019 · dodano: 17.10.2019 | Komentarze 1

Rosji bywałem niejeden raz. Wiedziałem czego mogę się spodziewać. Tymczasem ta krótka wyprawka okazała się jakąś magiczna historią którą ciężko wymyślić , a nawet wyśnić, ale od początku.

Po Greckiej Tragedii szanse na jazdę e-bikem zerowe , jazda Trekiem moim ukochanym w moim stanie, ciut ryzykowna. Ale kto nie ryzykuje ten nie ma , postanowiłem ruszyć do obwodu Kaliningradzkiego. Namówił mnie Piotr z N.Dworu ( wielkie dzięki) wiza elektronnaja darmowa wyrobienie nie problem. Autem podjechałem do granicy, zostawiłem je na parkingu w Gronowie. Rowerem na przejście i tam stała się magia. Czekając w kolejce podszedł do mnie Rosjanin i zaproponował , że ma za granicą busa i podwiezie mnie do Kaliningradu ot co. Wyglądał jak Mrówka. Pomyślałem zaraz mi jakąś kontrabandę zaproponuje jak nie raz bywało. Nic z tego Vladimir bo tak ma na imię mój bohater opowieści czekał na mnie za granicą, bo mnie bardzo dokładnie sprawdzili i zadali kilkanaście pytań kontrolnych. Vladimir czekał do busa z rowerem zapakował i za dobrą godzinkę byłem w centrum Kalinigradu co pozwoliło mi zwiedzić miasto dokładni oszczędzając czas.W busie była także mama Vladimira pani Tatiana postać kluczowa.Bywa tak że jest tzw chemia i z panią tak właśnie było, po kilkunastu zdaniach dowiedziałem się sporo i to że bardzo fajnie zrozumiale nadal władam rosyjskim. 10 lat nauki za karę a teraz proszę przydało się. Pani Tatiana zaprosiła mnie do swojego domu w Bałtijsku na obiad. Czy skorzystałem to się okaże. I jakie miało skutki to spotkanie? Wysiadłem przy dworcu południowym,kupiłem kartę mega tanio do neta i zacząłem zwiedzać piękny Kaliningrad jakże nie radziecki. Miasto potrafi zachwycić , położone nad Pregołą była stolicą Prus zachowana jest świetnie pomimo , że była Festung. Póżnym wieczorem udałem się do domu Valerija z warmshowers który mnie pięknie ugościł . Przygotowałem kolację  w stylu tajskim i przy winie z Valerijem i jego piękną małżonką pogadaliśmy długo, pięknie i namiętnie.cdn foty jutro idę spać

bus Vladimira
bus Vladimira © beduks
miasto ma wiele do zaoferowania
miasto ma wiele do zaoferowania © beduks
lokalne tanie smaczne czibureki itp
lokalne tanie smaczne czibureki i samsa itp © beduks

kwas czyli rosyjska coca cola
kwas czyli rosyjska coca cola © beduks
parki zacne
parki zacne © beduks

park miniatur
park miniatur © beduks
z ludowym akcentem
z ludowym akcentem © beduks
miasto nad Pregołą
miasto nad Pregołą © beduks
stadion MS 2018
stadion MS 2018 © beduks
była stolica Prus
była stolica Prus © beduks
cerkiew Kaliningradzka
cerkiew Kaliningradzka © beduks
ręczna robota
ręczna robota © beduks
duch wielkich czasów miasta
duch wielkich czasów miasta © beduks
muzeum oceanu
muzeum oceanu © beduks
deptak na wyspie
deptak na wyspie © beduks
nowa cerkiew
nowa cerkiew © beduks

Kategoria Kalinin.2019



Komentarze
pietiaschka
| 06:00 sobota, 19 października 2019 | linkuj Podczas innego wyjazdu udało nam się tam spotkać w Obwodzie. Mnie także interesują wycieczki w tamtą stronę. W tym roku wszystko było takie na łapu-capu. Po wprowadzeniu wiz elektronicznych trzeba było "zbadać teren", głównie chodzi mi o granicę. Problemów jednak nie było. Najważniejsze jest to, że przekraczając granicę rowerem (niezależnie w którą stronę) nie stoi się w czasem gigantycznych kolejkach.
U ubiegłym roku chciałem pojechać na Kosę, ale kontuzja ścięgna zmodyfikowała moje plany. I tak wracając do domu zaliczyłem jeszcze cały ubiegłoroczny Tur de Kranc.
Teraz, pomny doświadczeń, mogę już planować zaliczenie w przyszłym roku całej Kosy. Dotychczas Kosę znałem tylko od litewskiej strony; cały półwysep zapewne będzie ogromną atrakcją. Może w przyszłym roku się tam spotkamy? Pozdrawiam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]