Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Free counters!

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beduks.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:1259.28 km (w terenie 38.00 km; 3.02%)
Czas w ruchu:81:05
Średnia prędkość:15.53 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Suma podjazdów:11049 m
Suma kalorii:49130 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:52.47 km i 3h 22m
Więcej statystyk
  • DST 27.61km
  • Czas 01:56
  • VAVG 14.28km/h
  • VMAX 47.60km/h
  • Temperatura 21.7°C
  • Kalorie 990kcal
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bratysława

Niedziela, 31 lipca 2016 · dodano: 18.08.2016 | Komentarze 0

Raniutko w niedzielę wybrałem się zwiedzić stolicę Słowacji Bratysławę, a w zasadzie tą najstarszą jej część. Ulice puste jechało się super. Miałem spore problemy by znależć drogę wjazdową na wysoką skarpę nad Dunajem, gdzie króluje Bratysławski zamek. Na zamek nie wolno wjeżdżać rowerem , ale ja tylko wprowadziłem. Krótki rekonesans po zamku i ruszyłem w malownicze uliczki starego miasta nie są tak słynne jak te praskie , ale mają swój klimat i urok. Pokręciłem się trochę i wróciłem na Camping Zlate Piesky. Tam poznałem rowerzystę z Szanghaju jadącego szlakiem Dunaju , który zaprosił mnie na nocleg po w Chinach jakbym tam przejeżdżał , a przecież mam zamiar.
Najważniejszy zamek Słowacji
Najważniejszy zamek Słowacji © beduks
Widok z zamkowych murów
Widok z zamkowych murów © beduks
Na zamku
Na zamku © beduks
Centrum starej Bratysławy
Centrum starej Bratysławy © beduks
Kamieniczki Bratysławskie
Kamieniczki Bratysławskie © beduks
Płynie nie bardzo modry Dunaj
Płynie nie bardzo modry Dunaj © beduks
Bratysławskie Uliczki
Bratysławskie Uliczki © beduks

Kolejny kośćiół z lekkko sfatygowaną fasadą
Kolejny kośćiół z lekkko sfatygowaną fasadą © beduks

Bratysławski rynek skromniutki
Bratysławski rynek skromniutki © beduks

Kościól w centrum Bratysławy
Kościól w centrum Bratysławy © beduks


Ciekawa instalacja rowerowa
Ciekawa instalacja rowerowa © beduks
Rowerzysta z Szanghaju wersja Chińska
Rowerzysta z Szanghaju wersja Chińska mówią , że podobny do mnie © beduks
Kategoria Zagran.


  • DST 10.10km
  • Czas 00:48
  • VAVG 12.62km/h
  • VMAX 27.80km/h
  • Temperatura 28.3°C
  • Kalorie 388kcal
  • Podjazdy 104m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włochy piękne jezioro Garda cudnie.

Czwartek, 28 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

foty pózniej
Kategoria Zagran.


  • DST 12.10km
  • Czas 00:30
  • VAVG 24.20km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włochy do sklepu w Słowenii bo taniej.

Wtorek, 26 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

Po wakacyjne zakupy , ale do Słowenii. Nie zabrałem gps.

foty pózniej
Kategoria Zagran.


  • DST 12.27km
  • Czas 01:02
  • VAVG 11.87km/h
  • VMAX 24.80km/h
  • Temperatura 31.2°C
  • Kalorie 537kcal
  • Podjazdy 187m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włochy krótka górska wycieczka.

Poniedziałek, 25 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

Kategoria Zagran.


  • DST 26.01km
  • Czas 01:39
  • VAVG 15.76km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 27.2°C
  • Kalorie 995kcal
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włochy powrót z Triestu.

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

foty pózniej
Kategoria Zagran.


  • DST 15.76km
  • Czas 00:59
  • VAVG 16.03km/h
  • VMAX 21.00km/h
  • Temperatura 25.2°C
  • Kalorie 665kcal
  • Podjazdy 207m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włochy do Triestu + zwiedzanie

Niedziela, 24 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

Taka wakacyjna do wielkiego portowego miasta. Zakupy we włoskim decathlonie. Podczas pobytu na campingu w Lazaretto.


foty póżniej.
Kategoria Zagran.


  • DST 2.24km
  • Czas 00:14
  • VAVG 9.60km/h
  • Kalorie 68kcal
  • Podjazdy 4m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Słowenii do sklepu.

Czwartek, 21 lipca 2016 · dodano: 19.10.2016 | Komentarze 0

Camping Svaty Peter Słowenia
Camping Svaty Peter Słowenia © beduksLubjana centrum
Lubjana centrum © beduks
Słowenia miły kraj
Słowenia miły kraj © beduks

Rower pocztowy
Rower pocztowy © beduks
Austria na trasie do Włoch
Austria na trasie do Włoch © beduks
Kategoria Zagran.


  • DST 28.90km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.27km/h
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót z Gruzji.

Niedziela, 17 lipca 2016 · dodano: 14.10.2016 | Komentarze 1

Rowery na lotnisku Chopina złożyliśmy w mig. Pojeżdziliśmy ciut po Warszawie. Czułem się fatalnie rozstrój żołądka masakryczny. Z czasem i stoperanem było lepiej. Po południu pyszny obiad w DuDu przy ogrodzie Saskim w pociąg i do Tczewa. Tam pyszna kolacja zrobiona przez kochaną zonę. Pożegnałem Andrzeja i myślami byłem już przy jutrzejszej wyprawie samochodowej do Włoch.

Rowerek na Chpinie złożony
Rowerek na Chopinie złożony © beduks
Nasz taki jedyny majestatyczny
Nasz taki jedyny majestatyczny © beduks
Twarz podróżnika
Twarz podróżnika © beduks
Pożegnania nadszedł czas
Pożegnania nadszedł czas © beduks



  • DST 71.94km
  • Czas 04:09
  • VAVG 17.33km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Kalorie 2489kcal
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 21 drogą śmierci do Kutaisi i ten pech

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 14.10.2016 | Komentarze 0


Zwinęliśmy biwak i przed nami ostatnia trasa na lotnisko w Kutaisi. Alternatywy nie było trzeba było jechać tzw. drogą śmierci Tbilisi -Batumi. Tam miejscowi przekraczają barierę wyobrażni za kierownicą. Na wąskiej szosie bez poboczy wyprzedzają na 3 go, spychają się z jezdni i jada na tzw. czołówkę. Miło nie było z perspektywy czasu uważam , ze ten odcinek lepiej było przejechać koleją. Po kilku km odkleiła się łata w dętce, dziura wielka nie ma szans na zaklejenie. Na stopa z kołem pojechałem do wulkanizacji gdzie założono profesjonalny gumowy opatrunek. Wróciłem innym stopem kilkanaście km dalej kolejna guma. Pozostała mi jeszcze dętka zakupiona w Armenii, ale z wentylem samochodowym w mojej feldze za mała dziurka. Za radą miejscowych udałem się do chytrego Borii , który miał w stodole mały warsztat za 5 lari ( 10 pln ) przewiercił mi felgę. Kilka km dalej znowu guma opiłek od wiercenia przebił dętkę. Kolejna wulkanizacja i jedziemy dalej jeszcze tylko 9 km dopcham bo czasu sporo. Okazało się , że armeńska dętka bardzo trwała jeżdzę na niej do dzisiaj a jest połowa pażdziernika i gum 0. Na trasie przydarzyła mi się niebezpieczna historia miejscowy bus nie chcąc najechać na auto przed sobą zjechał w prawo i potracił mnie w sakwy. Na szczęście nie było murków jakich wiele , barier czy skarp , pojechałem z 10 m w pole. Drogowy rozbójnik nawet nie wysiadł by zobaczyć co się stało. Na lotnisku przyjechał Gia z naszymi kartonami i przywiózł czaczę w podarunku byśmy miło Gruzję wspominali. BYLI PIECHURZY I ALPINIŚCI I ROWERZYŚCI ZACZĘŁA SIĘ WIELKA INTEGRACYJNA IMPREZA. NAD RANEM WSIEDLISMY DO SAMOLOTU DO WARSZAWY KOŃCZĄC NASZĄ WYPRAWĘ.

Jest szansa na dalszą jazdę
Jest szansa na dalszą jazdę © beduks
Pan wulkanizator i ja
Pan wulkanizator i ja © beduks
Ostatni posiłek adżaruli
Ostatni posiłek adżaruli © beduks
Szczęsliwy ,ze sie udało i nie ubili na tej drodze śmierci
Szczęśliwy ,że się udało i nie ubili na tej drodze śmierci © beduks
To już jest koniec
To już jest koniec © beduks
Symbol Gruzji
Symbol Gruzji © beduks
Gia przekazuje podarunek czaczę
Gia przekazuje podarunek czaczę © beduks
Wracamy cali i zdrowi
Wracamy cali i zdrowi © beduks
Kas Andrzeja wyprawy gruzińskiej nie przeżył
Kask Andrzeja wyprawy gruzińskiej nie przeżył © beduks
Czas wracać do kraju
Czas wracać do kraju © beduks
Polacy polegli w bitwie integracyjnej czekaja na lot
Polacy polegli w bitwie integracyjnej czekają na lot © beduks
Prawie spakowani
Prawie spakowani © beduks


  • DST 40.02km
  • Czas 02:45
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 32.2°C
  • Kalorie 1121kcal
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 20 wypoczynek w Poti.

Piątek, 15 lipca 2016 · dodano: 14.10.2016 | Komentarze 1

Pożegnaliśmy sympatycznych ukraińców i ruszyliśmy do portowego miasta Poti. Szybko poszło i znależliśmy się w niezbyt ładnym miasteczku. Atutem z pewnością był piękny park pełen cienia. Dosyć długo wypoczywaliśmy w cieniu drzew.. Na obiad zjedliśmy prawdziwy turecki kebap w lawaszu. Trzeba przyznać, że tak dobrego dania w tym stylu nigdy nie jadłem ogromna porcja za 8 lari i fantastyczne smaki wschodu. Kilkanaście km na południe od miasta znależliśmy piękną plażę niezwykle urokliwą. Zaczęliśmy rozbijać namioty , gdy przyjechała policja myślałem, ze nas przegnają nic z tego zapewnili, ze będą nas ochraniać. Póżniej wrócili i powiedzieli, że komendant policji proponuje nam nocleg na posterunku. Plaża była tak niesamowita, że zostaliśmy w naszym pięknym miejscu. Było ognisko spokój,cisza i szum fal zdecydowanie najpiękniejszy biwak. W nocy policjanci przyjechali postali z godzinkę i pojechali do siebie , poziom bezpieczeństwa w Gruzji porostu mega wielki.

Kościół w Poti
Kościół w Poti © beduks
Takie relikty komuny
Takie relikty komuny © beduks
Marza Czarnego brzeg
Morza Czarnego brzeg © beduks
Biwak nadmorski piękny
Biwak nadmorski piękny © beduks
Policja gruzińska będzie czuwać
Policja gruzińska będzie czuwać © beduks
Ognisko nadmorskie
Ognisko nadmorskie © beduks
Klimat taki jakiś nierealny
Klimat taki jakiś nierealny © beduks
Nasza wyprawa dobiega końca
Nasza wyprawa dobiega końca © beduks
Ostatni zachód nad morzem Czarnym w Gruzji
Ostatni zachód nad morzem Czarnym w Gruzji © beduks