Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Free counters!

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beduks.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2016

Dystans całkowity:627.59 km (w terenie 62.00 km; 9.88%)
Czas w ruchu:36:27
Średnia prędkość:17.22 km/h
Maksymalna prędkość:66.70 km/h
Suma podjazdów:3150 m
Suma kalorii:9500 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:31.38 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 30.62km
  • Czas 02:00
  • VAVG 15.31km/h
  • VMAX 40.60km/h
  • Temperatura 32.8°C
  • Kalorie 1057kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 5 Tbilisi

Czwartek, 30 czerwca 2016 · dodano: 22.08.2016 | Komentarze 1

Etap krótki 30 km, ale jazda przez Tbilisi to hardkor rowerzysta tam nie istnieje. Jest złem przeszkodą. Stresik był nawigowanie do legendarnego Guest Hause Irina na Ninoshvili trudne. Ale. warto było okazało się , że Irina odeszła tak przykro naj przyjaciel polaków w Tblisi. Przyjęła nas Luna jej córka i było zacnie albo nawet niewyobrażalnie jej empatia kładła na kolana. Ruszyliśmy pieszo i metrem w miasto 1 cel carskie banie. Łaźnie gruba rura w baseniku woda o temperaturze b wysokiej,sauna. Andrej myślał , że zostanie ugotowany i podany w formie rosołu po przywidzku . Ja wziąłem kultowy piling szorstką szmatą ( w domu stosuję to samo od 1 pobytu w 2012 polecam) i jeszcze kosił mnie ten sam bos co. 4 lata wcześniej. Odpoczynek i. zwiedzanie naprawdę pięknego Tblisi ( ohyda Erewania) Siminda Sameba stare miasto i pieszko na nocleg i mecz Polska Portugalia hiicior mistrzostw EU. Luna pomogła mi usmażyć jajecznicę był tzw dyskretną 3 ręką coś niesamowitego. Dała litr saperawi na mecz wrócił jej syn dodał 2 i mecz był winny szkoda tylko dramatu rzutów karnych bo gorsi nie byliśmy i pl mogła wygrać te zawody w kopaną kulkę. Spać, ach spać słodko po gruzińsku.
Słynne Carkie banie
Słynne Carskie banie © beduks

Lody polskie w Gruzji
Lody polskie w Gruzji © beduks
Auto na kołkach
Auto na kołkach © beduks
Ciminda Sameba
Ciminda Sameba © beduks
Na moście nad Kurą
Na moście nad Kurą © beduks
Plac prze Samebą
Plac prze Samebą © beduks
Potęga Sameby
Potęga Sameby © beduks
Widok z okna Irina Guest House
Widok z okna Irina Guest House © beduks
Jajeczniczka w Irina haus
Jajeczniczka w Irina haus © beduks


  • DST 96.21km
  • Czas 05:08
  • VAVG 18.74km/h
  • VMAX 66.70km/h
  • Temperatura 27.3°C
  • Kalorie 3684kcal
  • Podjazdy 535m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 4 Mccheta

Środa, 29 czerwca 2016 · dodano: 19.08.2016 | Komentarze 1



Po "pociągajaącej" nocy ruszyliśmy piękną trasą do skalnego miasta Up... .Tam kawka i dalej a dalej było żle bardzo żle. Upał niemiłosierny i Andrzej doznał zatrucia słabł chłopina w oczach. W małej wioseczce kazali pić czaczę ale nie chciał. Dwie godziny nad rzeką i leki niewiele zmieniły. Ja złapałem 2 gumę. Załatwiłem stopa i z rowerami podrzucili nas na stację. Tam nikt nie umiał powiedzieć kiedy pojezd przyjedzie. A plany były nawet szpitalne. W dworcowej restauracji cud leki zaczęły działać czy co AS ożył. Nawet do supry się przyłączył na którą zaprosił nas lokalny watażka. Okazało się, że teraz mamy do Starej stolicy Gruzji Mchety jeszcze dalej a jedyna sensowna droga to autostrada. No i guma nr 3 koszmar nie mija. To były bardzo szybkie 30 km. Po autostradzie chodziły krowy, psy ,holowano auta. To co tam rowerzyści. W Mchecie gość zaproponował nocleg w domu za jedyne 15 lari 27 zł. Zaprowadził nas do fajnej knajpy chaczapuri adzżaruli było pyszne. Mieszkanko super położone z widokiem na góry, łoża sprężynowe do tego pyszny litr wina saperawi i budzić rano.

Uplisciche 

Gruzja, zabytki, miasto skalne Uplisciche
lokalizacja: 10 km na wschód od miasta Gori, region Kartlia Wewnętrzna (Szida Kartli)

Na skalistym brzegu rzeki Mtkwari znajduje się kompleks zabytków z czasów głębokiej starożytności. Jest to największe miasto skalne na terenie Gruzji. Składa się z wielu imponujących rozmiarem systemów pomieszczeń, często rozlokowanych na kilku poziomach, połączonych korytarzami lub schodami. )

Uplisciche znaczy „Pańska Twierdza”. Początki osadnictwa w tym miejscu sięgają paleolitu, lecz do dziś przetrwały głównie zabytki z czasów rzymskich i średniowiecznych. W czasach arabskiej niewoli (VII-IX w.), gdy Tbilisi stało się siedzibą emiratu, Uplisciche było głównym ośrodkiem politycznym i kulturalnym we wschodniej Gruzji. Wtedy urzędował tutaj król wraz z całym dworem.
Gruzja, zabytki, miasto skalne Uplisciche
Zachowało się wiele pieczar, których wygląd wskazuje na silne wpływy rzymskie. Jedna z najciekawszych komnat posiada półkolebkowe sklepienie z dekoracją kasetonową. W jego murach znajdują się przejścia do pomieszczeń pomocniczych. W jednym z nich wykuto siedzenia najprawdopodobniej przeznaczone dla widzów. Wedle popularnej hipotezy był to skalny teatr.)

Wraz z chrześcijaństwem zaczęły się pojawiać pomieszczenia nawiązujące do architektury miejscowej, posiadające system stropów belkowych wykutych w skale. Szczególną uwagę zwraca tzw. reprezentacyjna sala pałacowa królowej Tamar. Spośród innych komnat wyróżnia się ona znacznymi rozmiarami. Strop został w tym przypadku podzielony na dwie części kamienną belką. Na jednej z nich umieszczono kopułę, również wydrążoną w kamieniu, będącą źródłem światła. Została ona zbudowana ze skośnie ułożonych belek, przypominających wieniec darbazi, choć o odmiennym układzie elementów.)

Na terenie Uplisciche odnaleźć można także pomieszczenia z XI wieku, nawiązujące do ówczesnej architektury na Bliskim Wschodzie. Jednakże największe zainteresowanie badaczy wzbudzają liczne obiekty typowe dla rodzimego stylu.

Mccheta i okolice romb Mccheta - starożytna stolica Gruzji


Żaden Gruzin nie uwierzy, że można odwiedzić Gruzję i nie zobaczyć Mcchety.

Po pierwsze leży ona dosłownie obok Tbilisi, po drugie tuż przy Mcchecie biegną najważniejsze szlaki komunikacyjne w kraju, po trzecie jest wyjątkowo urokliwie położona i wreszcie po czwarte – miasto może się poszczycić wspaniałymi zabytkami gruzińskiej cywilizacji, które w 1994 roku wpisano na listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO.

Nie ważne więc czy jesteśmy alpinistami, biznesmenami, czy „zwykłymi” podróżnikami – zawsze znajdzie się okazja i kilka godzin na wizytę w Mcchecie.

W dawnych wiekach Mccheta była areną najważniejszych wydarzeń w historii Gruzji i Gruzinów. Z tym miastem wiążą się początki gruzińskiego państwa. Właśnie w Mcchecie Gruzini przyjęli chrzest. Świadectwem minionych dziejów są monumentalne świątynie i klasztory, warownie oraz grobowce gruzińskich monarchów. Mccheta to starożytna stolica Gruzji, która dziś jest kulturową stolicą Gruzinów i „miastem-muzeum”.

Współczesna Mccheta to niewielkie miasto (ok. 7500 mieszkańców) żyjące głównie z rolnictwa, handlu i turystyki. Dziś jest stolicą administracyjnego regionu Mccheta-Mtianeti.

Informacje praktyczne

Mccheta i jej okolice są świetnym pomysłem na jednodniową wycieczkę ze stołecznego Tbilisi. Taki wypad na zwiedzanie można znakomicie połączyć z piknikiem na łonie natury lub biesiada w mccheckich restauracjach. Mccheta leży około 20 km od centrum Tbilisi.

Najłatwiej dostać się do Mcchety taksówką. Tańszy wariant to marszrutki, czyli mikrobusy, które odjeżdżają z dworca Didube w zachodniej Tbilisi. Kursują one każdego dnia, choć w niedzielę wyraźnie rzadziej a podczas jazdy panuje wtedy większy ścisk. Bilet w jedną stronę kosztuje od 1 do 1,5 lari.

W Mchcecie nie brakuje knajp i restauracji, w których można zjeść gorące dania gruzińskiej kuchni np. chinkali lub chaczapuri. Z kolei na piknik pod gołym niebem warto zabrać świeżo upieczony gruziński chleb, czyli szoti lub lawaszi. Jest on wypiekany w specjalnych okrągłych piecach zwanych tone.
mccheta mapa, mapa mcchety, gruzja, mapa mapy gruzji, zabytki, mapa turystyczna, atrakcje gruzji, kultura, miasta gruzji

Położenie i krajobraz

Niewiele jest miast, którym położenie zapewniło tak malowniczy krajobraz, korzystny mikroklimat oraz wyjątkowo dogodne warunki do obrony i rozwoju gospodarki.

Mccheta rozłożyła się w śródgórskiej kotlinie, w widłach dwóch rzek. W tym miejscu zbliżają się do siebie pasma Wielkiego i Małego Kaukazu a pomiędzy nimi przeciskają się głębokie obniżenia. Od południa miasto jest chronione przez wody Mtkwari (ros. Kury), czyli największej rzeki Gruzji, która swoje źródła ma w masywach Małego Kaukazu.

Tuż za rzeką w górę strzelają Góry Trialeckie (Mały Kaukaz), które tworzą „naturalne miejskie mury” o wysokościach (względnych) od 300 do 400 m. Wschodnie rubieże miasta leżą nad Aragwi płynącą z pasm Wielkiego Kaukazu. Dodatkowo od wschodu i północny Mccheta jest okolona przez Góry Saguramskie, o wierzchołkach sięgających prawie 1500 m n.p.m.

W pierścieniu gór wokół Mcchety rzeki wycięły trzy „naturalne bramy”, którymi można dostać się do miasta. Północne „wrota” powstały w miejscu, gdzie rz. Aragwi przebiła się przez Góry Suramskie. Tymczasem zachodnią i południową bramę tworzy głęboka dolina rzeki Mtkwari, która właśnie w Mcchecie raptownie skręca na południe.

Panoramę Mcchety najlepiej podziwiać ze wzgórza Dżwari. Wznosi się ono wznosi się po wschodniej stronie kotliny, nieopodal miasta. W czasie wschodu słońca, przy pogodnym niebie, widać jak ogromny cień góry zwieńczonej katedrą kładzie się na miejskiej zabudowie. Warto stanąć na szczycie Dżwari i nacieszyć oko widokami, które zapierają dech w piersi.

W pierwszej chwili wzrok przyciągają wstęgi rzek, które łączą się ze sobą tuż przy murach monumentalnej katedry Sweti Cchoweli. W tym miejscu turkusowe wody Aragwi wpadają do brązowej rzeki Mtkwari. Miejska zabudowa Mcchety oglądana z Dżwari układa się w trójkąt. Jego wierzchołek tkwi dokładnie w widłach rzek, zaś podstawa opiera się o zielone stoki Gór Saguramskich.
Gruzja, zabytki, Mccheta

Historia miasta

W miejscu dzisiejszej Mcchety ludzie osiedlali się już w paleolicie a nazwa miasta pochodzi zapewne od nazwy jednego z gruzińskich plemion zwanego Moschi. Społeczność Moschów stworzyła tutaj jedno z pierwszych gruzińskich miast. W III wieku p.n.e. Mccheta była stolicą królestwa kaukaskiej Iberii. Rządził nim król Parnawaz, który swoje panowanie rozciągnął daleko poza stolicę. W jego władaniu znalazły się nawet ziemie innego gruzińskiego państwa, czyli czarnomorskiej Kolchidy. Parnawaz wybudował w rejonie Mcchety Armazciche, czyli warowny kompleks ze świątynią i pałacem królewskim. Do dzisiejszych czasów przetrwały szczątki tych budowli.

W IV w. Iberią rządził król Miriam II. W 317 roku, właśnie w Mcchecie przyjął on chrzest. Gruzińska Iberia stała się drugim po sąsiedniej Armenii państwem, które uznało chrześcijaństwo za religię państwową. Mimo, że V w. król Wachtang Gorgasali przeniósł stolicę do Tbilisi, Mccheta nadal pełniła szereg ważnych funkcji. Tutaj dalej urzędował katolikos, czyli zwierzchnik kościoła gruzińskiego a w mccheckiej katedrze odbywały się koronacje i pochówki kolejnych królów.

Ruszamy rano
Ruszamy rano © beduks
Strażnicy skalnego miasta
Strażnicy skalnego miasta © beduks
Guma nr 2
Guma nr 2 © beduks
Widoki superowe
Widoki superowe © beduks
Uplisciche tuż tuż
Uplisciche tuż tuż © beduks
Drogi nawet bardzo fajne
Drogi nawet bardzo fajne © beduks
Uplisciche panorama
Uplisciche panorama © beduks
Skalne miasto Uplisciche
Skalne miasto Uplisciche © beduks
Taki zaprzęg tylko w Gruzji
Taki zaprzęg tylko w Gruzji © beduks
Dojeżdżamy do starej stolicy Gruzji
Dojeżdżamy do starej stolicy Gruzji © beduks
Zabytki z III wieku
Zabytki z III wieku © beduks
Starych ruin sporo
Starych ruin sporo © beduks
Widoczki zacne
Widoczki zacne © beduks
Takie małe bakterie, a chłopa położyły
Takie małe bakterie, a chłopa położyły © beduks
Piec do wypieku pysznego puri
Piec do wypieku pysznego puri © beduks
Piekarnia puri
Piekarnia puri © beduks
Reanimacja nadrzeczna
Reanimacja nadrzeczna © beduks
Supra i AS zmartwychwstał
Supra i AS zmartwychwstał © beduks
Męska potańcówa
Męska potańcówa © beduks
Krowy na autostradzie norma
Krowy na autostradzie norma © beduks
Gliniane domy
Gliniane domy © beduks
Mccheta wieczorowo
Mccheta wieczorowo © beduks

Chaczapuri adżaruli pyszne
Chaczapuri adżaruli pyszne © beduks
Moje sprężynowe łoże
Moje sprężynowe łoże © beduks
Prawdziwe gruzińskie
Prawdziwe gruzińskie © beduks


  • DST 103.92km
  • Teren 18.00km
  • Czas 06:27
  • VAVG 16.11km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Temperatura 27.6°C
  • Kalorie 358kcal
  • Podjazdy 864m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 3 Borżomi i Gori

Wtorek, 28 czerwca 2016 · dodano: 18.08.2016 | Komentarze 1

Rano okazało się , że Andrzeja coś ostro pokąsało i nie były to komary i jeszcze gryzonie zeżarły pół chleba i tak mit Rambo runął. Rany były poważne i leczył je do końca wyjazdu. Dobrze , że bestiom chleb lepiej smakował niż Andrzej.  Borżomi ładnie położone ale ubieganie się o zimowe igrzyska olimpijskie to gruba przesada. Po zwiedzeniu miasta ruchliwą drogą pojechaliśmy do Chaszuri. Typowe smętne miasteczko. Kolejny upalny etap. Dalsza doga do Gori bardzo ruchliwa i niebezpieczna. Spotkaliśmy hiszpanów jadących do Chin. Zdecydowali się na drogę dla wariatów tak jak i my , a było ciut niebezpiecznie, większość rowerzystów rezygnuje i jedzie marszutka.Kawałek autostradą było całkiem nieźle i trzeba było na niej pozostać bo lokalne dróżki takie sobie. Docieramy do. Gori zwiedzamy muzeum najsłynniejszego Gruzina Stalina. Jemy kebaby. Kawałek za miastem rozbijamy namioty (obaj) nad rzeką przy linii kolejowej. Miejsce bardzo piękne i urokliwe tylko te stalowe potwory. Kąpiel w rzece niezła. Po najdłuższym etapie noc umilały nam jadące co chwilę pociągi. A linia  była magistralą.



Mosty mosteczki
Mosty mosteczki © beduks
Królowa rzek Gruzji Kura
Królowa rzek Gruzji Kura © beduks
Borżomi nasze
Borżomi nasze © beduks
Raniuto w Borżomi
Raniutko w Borżomi © beduks
Most w Borżomi piękniutki
Most w Borżomi piękniutki © beduks




Ale mostek piękny

Ale mostek piękny © beduks
Urokliwe Borżomi
Urokliwe Borżomi © beduks
Trasa dzisiaj z rana bardzo sympatyczna
Trasa dzisiaj z rana bardzo sympatyczna © beduks
Wyjąttkowo przyjemna część etapu
Wyjątkowo przyjemna część etapu © beduks
Widoczki pyszne
Widoczki pyszne © beduks
W muzeum oprawcy narodów
W muzeum oprawcy narodów © beduks
Park narodowy Borżomi
Park narodowy Borżomi © beduks
Okolice Borżomi
Okolice Borżomi © beduks
A hiszpanie do pekinu jadą a co
A hiszpanie do pekinu jadą a co © beduks
W Gori
W Gori © beduks

Morderca a pomnik ma, w Polsce też można takich znależć
Morderca a pomnik ma, w Polsce też można takich znależć © beduks
Na schodkach po których biegał ten gruzin naj
Na schodkach po których biegał ten gruzin naj © beduks

Dom rodzinny mordercy milionów
Dom rodzinny mordercy milionów © beduks


Salinka Stalina
Salonka Stalina © beduks
Wyjeżdżamy z Gori
Wyjeżdżamy z Gori © beduks
Andzeej budowniczy
Andrzej budowniczy © beduks
W namiocie lepiej
W namiocie lepiej © beduks


  • DST 45.94km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 13.45km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 30.4°C
  • Kalorie 2452kcal
  • Podjazdy 922m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

GRUZJA i Armenia dzień 2

Poniedziałek, 27 czerwca 2016 · dodano: 18.08.2016 | Komentarze 0

Po spokojnej nocy i turystycznym śniadanku ruszamy w kierunku Borżomi. Początek drogi całkiem fajny około południa docieramy do miasteczka gdzie ucztujemy jest chaczapuri i mój faworyt pyszny gulasz wołowy o nazwie ostryj. Gospodarz podaje jeszcze w prezencie karafkę zmrożonego koniaku, bo służył w Polsce i nasz kraj jest ok. Po wypoczynku ruszamy w krętą górską drogę pełną kurzu. Po kilkunastu km łapię 1 z wielu gum. Wymiana dętki, przecięcie poprzedniej spore, droga lekki koszmar. Temperatura zbliża się do 40 stopni ( rekordowo gps pokazał 49)zdecydowanie najbardziej gorący dzień. Mały popas przy sklepiku w ubogiej gruzińskiej wsi. Z powodu koszmarnego-upału zażywamy kąpieli w górskiej rzeczce. Jest super. Dalej olbrzymia góra pod nią tunel, ale kolejowy. Wsiadamy do egzotycznego pociągu i pokonujemy kilka km pod ziemią. Bilety śmiesznie tanie ludzie wożą wszystko kury , kosy, grabie, worki z mąką. Jest nawet salon gier. Wysiadamy na małej stacyjce i po przejechaniu ok 20 km już o zmroku nocujemy na dziko tuż przed kurortem Borżomi.
Andrzej znowu w stylu Rambo. ( z przygodami)

Biwakowe klimaty
Biwakowe klimaty © beduks

Rano na biwaku
Rano na biwaku © beduks
Trasa piękna ... była nadchodzi koszmar
Trasa piękna ... była nadchodzi koszmar © beduks
Wąwóz piękny
Wąwóz piękny © beduks
Jest co oglądać ten piękny wąwóz nas wciąga
Jest co oglądać ten piękny wąwóz nas wciąga © beduks
Wiemy gdzie jechać
Wiemy gdzie jechać © beduks
Takie lokalne rzezby
Takie lokalne rzezby © beduks
2 śniadanie albo wczesny obiad
2 śniadanie albo wczesny obiad © beduks
Ma chłop podejście
Ma chłop podejście © beduks
Rzeczka górska bardzo ciepło
Rzeczka górska bardzo ciepło © beduks

Biednie ale satelitarnie
Biednie ale satelitarnie © beduks
Sklep multikulti
Sklep multikulti © beduks
No i koniec jazdy te cyferki są jakieś nienormalne
No i koniec jazdy te cyferki są jakieś nienormalne © beduks
Woda to życie i paliwo
Woda to życie i paliwo © beduks
Mostek w stlu gruzińskim
Mostek w stlu gruzińskim © beduks
Zadowolony gość z Przywidza
Zadowolony gość z Przywidza © beduks
Nad rajską rzeczką
Nad rajską rzeczką © beduks
Ten to umie wypoczywać
Ten to umie wypoczywać © beduks
2 rzeki w jednym miejscu dwie temperatury wody jak w spa
2 rzeki w jednym miejscu dwie temperatury wody jak w spa © beduks
Promocja miasta
Promocja miasta © beduks
Goni panne goni
Goni pannę goni © beduks
Nadchodzi piekna chwila ... spisał się
Nadchodzi piękna chwila ... spisał się © beduks
Dalej pociągiem góra wielka a tunel tylko pociągowy
Dalej pociągiem góra wielka a tunel tylko pociągowy © beduks
Jest przyrodniczo i widokowo
Jest przyrodniczo i widokowo © beduks
Wsi gruzińska wsi spokojna
Wsi gruzińska wsi spokojna © beduks
Klimatyczny pociąg
Klimatyczny pociąg © beduks
Rambo idzie spać szkoda , że ostatni raz Rambo
Rambo idzie spać szkoda , że ostatni raz Rambo © beduks


  • DST 73.30km
  • Teren 12.00km
  • Czas 05:19
  • VAVG 13.79km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 33.1°C
  • Kalorie 1949kcal
  • Podjazdy 701m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 1

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 18.08.2016 | Komentarze 1



Zapakowani do samolotu na Okęciu nocą lecimy do Kutaisi. Andrzej i Damian czy damy radę? Kartony z rowerami wyważone idealnie. Po lądowaniu składamy rowerki i oddajemy kartony do gruzina Gia który za 20 dolców obiecał przechować i przywieźć przed odlotem. Ruszamy do odległego 25 km Kutaisi jest bardzo ciepło i wieje dosyć silny czołowy wiatr. Za lotniskiem spotykamy 2 rowerzystów z Polski którym zaginęła wczoraj część bagażu w tracie lotu i liczyli na odbiór dzisiaj. Dojeżdżamy do centrum całkiem przyzwoitego miasta. Ładny most na Kurze. Kilka fotek ,jemy gruzińskie cinkwali i ruszamy do Zestaponi. Nieprzespana noc, ciepły, silny, czołowy, wiatr, brak aklimatyzacji powoduje, że jedzie się ciężko. O zmroku docieramy do miasta, małe zakupy i kilka km dalej nad rzeczką nocujemy. ja w namiocie Andrzej jak Rambo na trawie.


Andzeju zaprawdę powiadam Ci
Andrzeju zaprawdę powiadam Ci............... © beduks
A jednak poleciał Kaszubska psia jucha
A jednak poleciał Kaszubska psia jucha © beduks
S kto złozy rower
A kto złoży rower © beduks
Gia taksiarz od kartonów
Gia taksiarz od kartonów © beduks
Czas ruszać
Czas ruszać © beduks
Napotkani rowerzyści polacy ze śląska zgubili bagaz w samolocie
Napotkani rowerzyści polacy ze śląska zgubili bagaz w samolocie © beduks
Trochę pobłądziliśmy i na drodze stanęło stado kóz
Trochę pobłądziliśmy i na drodze stanęło stado kóz © beduks
Andrzej rusza na podbój Gruzji
Andrzej rusza na podbój Gruzji © beduks
Pierwsze foty
Pierwsze foty © beduks
Auta pamietające Stalina
Auta pamiętające Stalina ... niektóre© beduks
Dno Kury
Dno Kury © beduks

Most w Kutaisi
Most w Kutaisi © beduks
W kapeluszu przystojniej
W kapeluszu przystojniej © beduks
Radziecka myśl techniczna
Radziecka myśl techniczna © beduks
Reka Kura w Kutaisi
Rzeka Kura w Kutaisi © beduks
Damian i Kura
Damian i Kura © beduks
Miasto prawie jak europejskie
Miasto prawie jak europejskie © beduks
Kutaisi pomnikowe
Kutaisi pomnikowe © beduks
Cinkwali pycha
Cinkwali pycha © beduks
Kutaiskie fontanny
Kutaiskie fontanny © beduks
Andrzej też nie tonie
Andrzej też nie tonie © beduks
Nawet rękę podali
Nawet rękę podali © beduks
Piękne miejsce kąpielowe na wypoczynek
Piękne miejsce kąpielowe na wypoczynek © beduks
Jedziemy i jedziemy ale pozo ten wiatr
Jedziemy i jedziemy, ale po co ten wiatr © beduks
Odpoczynek na dywanie
Odpoczynek na dywanie © beduks
Bazar garncarsko pamiatkowy
Bazar garncarsko pamiątkowy © beduks

Gruzja oswojona
Gruzja oswojona © beduks


  • DST 24.60km
  • Czas 01:19
  • VAVG 18.68km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnie przygotowania do GiA

Sobota, 25 czerwca 2016 · dodano: 15.08.2016 | Komentarze 0

Zakupy i dla przyjemności.


  • DST 10.90km
  • Czas 00:30
  • VAVG 21.80km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca zakupy.

Środa, 22 czerwca 2016 · dodano: 22.06.2016 | Komentarze 0



  • DST 28.60km
  • Czas 01:26
  • VAVG 19.95km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkolny dzień rowerowy

Wtorek, 21 czerwca 2016 · dodano: 22.06.2016 | Komentarze 0

Przejażdżka z uczniami wzdłuż Wisły i po parku.

Klasyka nadwiślańska
Klasyka nadwiślańska © beduks
Słynne żabki tczewsie parkowe
Słynne żabki tczewskie parkowe © beduks


  • DST 10.30km
  • Czas 00:30
  • VAVG 20.60km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca trening.

Poniedziałek, 20 czerwca 2016 · dodano: 20.06.2016 | Komentarze 0



  • DST 24.90km
  • Czas 01:15
  • VAVG 19.92km/h
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca trening zakupy. 2 dni

Piątek, 17 czerwca 2016 · dodano: 20.06.2016 | Komentarze 0