Info
Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Styczeń5 - 3
- 2021, Grudzień10 - 0
- 2021, Listopad9 - 0
- 2021, Październik14 - 0
- 2021, Wrzesień22 - 0
- 2021, Sierpień9 - 0
- 2021, Lipiec5 - 0
- 2021, Czerwiec12 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień13 - 0
- 2021, Marzec8 - 1
- 2021, Luty8 - 0
- 2021, Styczeń8 - 0
- 2020, Grudzień10 - 0
- 2020, Listopad14 - 0
- 2020, Październik9 - 2
- 2020, Wrzesień13 - 0
- 2020, Sierpień22 - 0
- 2020, Lipiec25 - 0
- 2020, Czerwiec19 - 0
- 2020, Maj12 - 1
- 2020, Kwiecień4 - 0
- 2020, Marzec12 - 0
- 2020, Luty10 - 2
- 2020, Styczeń11 - 1
- 2019, Grudzień12 - 1
- 2019, Listopad11 - 2
- 2019, Październik11 - 3
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień5 - 0
- 2019, Lipiec6 - 1
- 2019, Czerwiec18 - 2
- 2019, Maj17 - 0
- 2019, Kwiecień12 - 0
- 2019, Marzec13 - 6
- 2019, Luty13 - 5
- 2019, Styczeń12 - 0
- 2018, Grudzień12 - 0
- 2018, Listopad13 - 1
- 2018, Październik13 - 3
- 2018, Wrzesień16 - 0
- 2018, Sierpień21 - 2
- 2018, Lipiec23 - 2
- 2018, Czerwiec21 - 3
- 2018, Maj26 - 12
- 2018, Kwiecień19 - 2
- 2018, Marzec21 - 18
- 2018, Luty18 - 0
- 2018, Styczeń13 - 1
- 2017, Grudzień7 - 1
- 2017, Listopad13 - 2
- 2017, Październik13 - 0
- 2017, Wrzesień17 - 3
- 2017, Sierpień17 - 1
- 2017, Lipiec24 - 1
- 2017, Czerwiec16 - 3
- 2017, Maj23 - 3
- 2017, Kwiecień22 - 7
- 2017, Marzec18 - 4
- 2017, Luty14 - 3
- 2017, Styczeń16 - 3
- 2016, Grudzień17 - 4
- 2016, Listopad16 - 5
- 2016, Październik17 - 5
- 2016, Wrzesień19 - 3
- 2016, Sierpień17 - 2
- 2016, Lipiec24 - 6
- 2016, Czerwiec20 - 6
- 2016, Maj27 - 10
- 2016, Kwiecień27 - 3
- 2016, Marzec25 - 17
- 2016, Luty20 - 26
- 2016, Styczeń18 - 4
- 2015, Grudzień17 - 3
- 2015, Listopad10 - 1
- 2015, Październik18 - 10
- 2015, Wrzesień16 - 4
- 2015, Sierpień13 - 8
- 2015, Lipiec28 - 11
- 2015, Czerwiec24 - 13
- 2015, Maj21 - 9
- 2015, Kwiecień21 - 18
- 2015, Marzec25 - 27
- 2015, Luty21 - 19
- 2015, Styczeń22 - 27
- 2014, Grudzień7 - 8
- 2014, Listopad11 - 14
- 2014, Październik13 - 3
- 2014, Wrzesień17 - 3
- 2014, Sierpień24 - 18
- 2014, Lipiec23 - 13
- 2014, Czerwiec22 - 21
- 2014, Maj13 - 5
- 2014, Kwiecień22 - 22
- 2014, Marzec15 - 11
- 2014, Luty10 - 11
- 2014, Styczeń11 - 14
- 2013, Grudzień2 - 1
Wpisy archiwalne w kategorii
Born. 2014
Dystans całkowity: | 1074.63 km (w terenie 91.00 km; 8.47%) |
Czas w ruchu: | 52:53 |
Średnia prędkość: | 19.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.20 km/h |
Suma podjazdów: | 14037 m |
Suma kalorii: | 23447 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 63.21 km i 3h 18m |
Więcej statystyk |
- DST 87.70km
- Czas 04:05
- VAVG 21.48km/h
- VMAX 57.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2463kcal
- Podjazdy 1031m
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 17 Podsumowanie
Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 14.07.2014 | Komentarze 0
Dodałem mnóstwo fotek !!!
Ostatni etap udany. Co się wczoraj nie udało dzisiaj wyszło. Zamek w Łapalicach to megalomania do potęgi entej gość zdecydowanie za dużo Disneya oglądał. Przejechaliśmy w 3 moją ulubioną drogę kaszubską poraz 5 wjechałem pod Wieżycę, jest moc. Potem pokropił nas deszczyk. Końcówka czyli 45 km to piękna szybka jazda z wiatrem z góry nagroda za cały wysiłek w operacji Bornholm.
Złota Góra Szwajcaria Kaszubska © beduks
Łapalice zamek z niedokończonej bajki © beduks
Dystans całkowity: | 1074.63 km (w terenie 91.00 km; 8.47%) |
Czas w ruchu: 52:53 | |
Średnia prędkość: | 19.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.20 km/h |
Suma podjazdów: | 14037 m |
Suma kalorii: |
23447 kcal można zjeść 78 pączków |
Liczba aktywności: 17 | |
Średnio na aktywność: | 63.21 km i 3h 18m |
Cały rajd uważam za bardzo udany. Problemy z ewakuacją z Bornholmu, niestety popsuły trochę tą ocenę. Bardzo dobre warunki pobytowe i fajna pogoda sprzyjały jeżdzie.
Bornholm
cudowny dla rowerzystów, słoneczny, jednak silne wiatry i górzysta
północ wyspy to wyzwania dla tych którzy wiedzą co to rowerowanie i potu
się nie boją. Czasami 50 km tam to nasze 100.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kategoria Born. 2014
- DST 45.00km
- Teren 18.00km
- Czas 02:46
- VAVG 16.27km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 1182kcal
- Podjazdy 1062m
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 16 deszczowo
Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 1
Traska na nocleg 14 km do Łapalic celowo bo w planie były rajd po Szwajcarii Kaszubskiej. Wyszedł krótki deszczowo błotny rajd z trasa MTB w tle. Nocleg w sympatycznej szkole. Trasa krótka ale dużo podjazdów.Deszczowe kartuzy trumienny kościół © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 86.80km
- Teren 16.00km
- Czas 04:19
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 43.40km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 2308kcal
- Podjazdy 1815m
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 15
Piątek, 11 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 0
Trudna trasa pod wiatr, terenem. Pokoliłem się w kszaczorach jedyny plus to słodkie maliny. Za Potęgowem znacznie lepiej. Końcówka przed kaszubskim Mirachowem rewelacja bo zaczął się Kaszubski Park Krajobrazowy. Nocleg w przytulnej remizie strażackiej.Kościółek w Objeżdzie © beduks
Jeden raz rozbiliśmy namiot © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 70.83km
- Teren 11.00km
- Czas 03:32
- VAVG 20.05km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1918kcal
- Podjazdy 615m
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 14
Czwartek, 10 lipca 2014 · dodano: 11.07.2014 | Komentarze 0
No i na trasę pogoda super. Wyjeżdżamy z Darłowa i dość uciążliwą ścieżką nadmorską jedziemy do Jarosławca. Po 2 śniadaniu i kilku fotach ruszamy niezłymi drogami do Ustki tam plaża i opalanie. Z 10 rowerzystów zostało 7 kontuzja sprawy losowe trochę przetrzebiły grupę. Patryk z Ustki musiał jechać do domu zapalenie wysiłkowe achlllesa to nie żarty. W zeszłym roku też z tym walczyłem. Na nocleg do Objazdy jedziemy szlakiem rowerowym przez lasy drogami polnymi. Nocleg w szkole na orliku w szatniach i stawiamy po raz pierwszy 2 symboliczne namiociki pierwszy i ostatni raz na wyprawie. Wieczorem grill i tatziki.Latarnia w Jarosławcu © beduks
Deptaka w Jarosławcu © beduks
Ten dąb był starszy ode mnie już w czasie bitwy pod Grunwaldem © beduks
Dębowe statystyki © beduks
Ustecki most ciekawa konstrukcja © beduks
Na noclegu w Objeżdzie Orlik całkiem dobra baza noclegowa © beduks
Wyjeżdżamy z Objazdy Jasiu ten etap autem bo ma bąble na plecach my kręcimy© beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 12.00km
- Czas 00:45
- VAVG 16.00km/h
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja. Bornholm 13
Środa, 9 lipca 2014 · dodano: 11.07.2014 | Komentarze 0
Dzień wypoczynku w Darłowie. Wyjazd na plażę do Darłówka. Gorąco i wietrznie wieczorem meczyk w pubie i pyszna kolacja nareszcie ziemniaczki w mundurkach i surówki.Przy fontannie w Darłowie © beduks
Morza szum w Darłowie © beduks
Pan na zamku w Darłowie © beduks
Czasem zamieniam dwa kółka na jedno © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 30.20km
- Czas 01:35
- VAVG 19.07km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 806kcal
- Podjazdy 549m
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 11
Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 10.07.2014 | Komentarze 0
Las Almindingen: Paradisbakkerne (Rajskie Pagórki) o ciekawejrzeźbie terenu, Dolinę Echa (Ekkodalen) oraz najwyższy „szczyt” wyspy - Rytterknaeten (162 m n.p. Wejście na kamienną wieżę widokową.
Malinożercy rowerowi © beduks
Marcelin najwyżej na Bornholmie jak się da wieża widokowa © beduks
Ruiny zamku w lesie Alimingen © beduks
Wycieczka przedostatnia Rajskie Skałki © beduks
Tu schroniliśmy się przed deszczem mury 1 m grubości © beduks
Po zamkach wikingów niewiele zostało © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 112.00km
- Czas 06:06
- VAVG 18.36km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Dreszczowiec operacja Bornholm 12
Wtorek, 8 lipca 2014 · dodano: 10.07.2014 | Komentarze 2
Po obiedzie postanowiłem samotnie jeszcze raz odwiedzić piękne miejsce najdalej na północ wysunięty cypelek wyspy w Alingen.Tam jechalo się super kiedy dojeżdżałem na miejsce otrzymałem info od Marcelina, że mam natychmiast wracać bo będzie sztorm. Jakieś pół godz.póżniej sms że statek odpływa za 2 i poł godz. Byłem dokładnie w najbardziej oddalonym miejscu od portu w Nexo. Zaczęła się walka z czasem. Powrót na nocleg spore górki i wiatr w twarz 26 km. Tam czekali na mnie chłopaki z mojej grupy, pozostali sporo wcześniej wyjechali co mnie zaskoczyło. Na szczęście spakowali moje rzeczy i ruszamy bardzo szybkim tempem do portu w Nexo.Te 31 km to duży wysiłek z obciążonym rowerem w górzystym i wietrznym rejonie. Zdążyliśmy 15 min przed wypłynięciem zlani potem wsiadamy na statek który i tak czekał już prawie godzinę tylko nan nas. Mieliśmy wysiąść w Darłowie statek zawiózł nas do Kołobrzegu. O północy zjedliśmy kebaba i ruszamy na nocleg do Darłowa jazDa nocą niezła ale ciut niebezpieczna docieramy do Koszalina. Już mocno znużeni. Prawie potrąciłem rowerem sarnę albo ona mnie wyskakujaąc na asfalt tuż przed kołami. Postanowiłem wezwać moją żonęz auten z bólem w czwórkę zapakqowaliśmy się z rowerami do auta i ok 5 byliśmy na kwaterze w Darłowie. I tak krótka wycieczka zamieniła się w długą pogoń z czasem przeplatanych wieloma stresowwymi sytuacjami.Alingen latarnia na północnym przylądku © beduks to w tym miejscu dostałem niejasne info o ewakuacji z wyspy
Wodospad Bornholmski © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 18.00km
- Czas 01:01
- VAVG 17.70km/h
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 10
Poniedziałek, 7 lipca 2014 · dodano: 07.07.2014 | Komentarze 2
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie/498698/statek-pocztowy-kursuje-codziennie-na-wyspy]http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,498698,20140713,statek-pocztowy-kursuje-codziennie-na-wyspy.jpg[/img][/url]Dzisiaj niesamowita wycieczka statkiem na wyspę Christianso tanio nie było ale polecam. To maleńka wyspa odległa o 18 km od Bornholmu całkowicie zabytkowa.
Po powrocie do Guthjem wybrałem się do restauracji gdzie za 1 cenę można jeść dania rybne do bólu. I ten ból czuję w życiu tyle łososia i innych pyszności nie zjadłem.
O istnieniu na Bałtyku małego archipelagu Ertholmene, odległego 18 km od Bornholmu, wiedzą pewnie tylko nieliczni Europejczycy. W jego skład wchodzi 6 wysepek: Christiansø, Frederiksø, østerskaer, Vesterskaer, Graesholm i Tat, przy czym tylko dwie pierwsze są zamieszkałe przez ludzi.
Największa wyspa – Christiansø – ma zaledwie 600 m długości i 400 szerokości. Co ciekawe, Ertholmene administracyjnie nie należą do żadnego duńskiego województwa, lecz podlegają bezpośrednio Ministerstwu Obrony Danii. To zaś wiąże się z niezwykłą historią wysp…
Główna wyspa archipelagu pierwotnie nosiła nazwę Kirkholm, zaś później Ertholm. W 1600 r., po kolejnej skandynawskiej wojnie, Duńczycy dostrzegli, że wyspa posiada także spore znaczenie strategiczne. Latem 1684 r. z polecenia króla Christiana V rozpoczęto tu budowę nowej morskiej twierdzy, która miała w przyszłości strzec interesów korony na Bałtyku. Od imienia monarchy wyspie nadano nazwę Christiansø. Większość fortyfikacji – mury, wieże i główne budynki wzniesiono z granitu, którego na wyspie zawsze było pod dostatkiem, ponieważ jest ona jedną wielką skałą. Częścią potężnej twierdzy stała się także sąsiednia wysepka Frederiksø, którą połączono z Christiansø zwodzonym mostem, zaś w naturalnej cieśninie pomiędzy nimi zbudowano przystań. Armia uzbroiła twierdzę w liczne działa i obsadziła stałą załogą, której liczebność wahała się zależnie od czasów- na ogół stacjonowało tu jednak ok. 100 żołnierzy, a najwięcej (w 1801 r.) 494 osoby. W 1720 r. Duńczycy zbudowali kolejne stanowisko dla baterii dział na trzeciej wysepce – Graesholm. Wkrótce okazało się, że morska forteca jest nie do zdobycia. Szwedzi – odwieczny wróg Danii – nawet nie próbowali jej forsować. Na odwagę zdobyli się dopiero Brytyjczycy w czasie wojen napoleońskich, w 1808 r. Przez jeden dzień 6 angielskich okrętów bombardowało twierdzę, lecz… bez powodzenia.
Duńczycy rozbudowali fortyfikacje po raz ostatni w 1825 r. i jednocześnie otworzyli tu więzienie. Jednak już ćwierć wieku później twierdza Christiansø zaczęła tracić na znaczeniu. W 1855 r. na wyspie wybuchła epidemia cholery. Wojsko uciekło wówczas na Bornholm, pozostawiając chorych, więźniów i strażników. Podobno po kilku nawrotach epidemii wymarli wszyscy mieszkańcy obu wysp. Przez lata były one niezamieszkałe, dopiero pod koniec stulecia zaczęli się tu osiedlać rybacy z pobliskiego Bornholmu oraz byli żołnierze.
Dziś na Christiansø i Frederiksø mieszka ponad 100 osób, zaś pozostałe wyspy, ze względu na siedliska dzikiego ptactwa, objęte są ścisłą ochroną przyrody. Miniarchipelag odwiedza rocznie aż 75 tys. turystów, jednak zazwyczaj są to wizyty kilkugodzinne. Tylko nieliczni mają szczęście pozostać tu na dłużej. Na głównej wyspie jest tylko jeden mały hotel z karczmą oraz miniaturowe pole biwakowe dla 20 namiotów. Konserwator zabytków zabronił tu bowiem budowania czegokolwiek – nawet mieszkańcy nie mogą wznosić domów! Uciążliwością jest także brak wody pitnej, toteż deszczówka, którą gromadzi się tu w wielkich zbiornikach jest „na wagę złota”.
Cała zabudowa obu wysp jest zabytkowa. Na Christiansø, tuż przy porcie znajduje się dom administratora z 1735 r., w którym namiestnik duńskiego Ministerstwa Obrony urzęduje także dziś (jest jednocześnie latarnikiem). Budynek obok, w którym mieści się hotel i sklep był niegdyś siedzibą wojskowego komendanta. Za nimi stoi potężna wieża Store Tårn, która od ponad stu lat pełni funkcję latarni morskiej. Nieco dalej znajduje się kościół. Budynek ten do 1821 r. służył jako… kuźnia. W środku wysepki usytuowany jest królewski ogród, a za nim szkoła. Za budynkiem szkoły znajduje się zbiornik wodny, zaś obok – na terenie dawnej baterii armatniej – małe pole namiotowe. Z kolei na południowym cyplu wyspy warto obejrzeć kwatery żołnierskie, które mieściły się w kamiennych domkach oraz wysunięty bastion. Stąd rozpościera się wspaniały widok na całą okolicę.
Statek pocztowy kursuje codziennie na wyspy © beduks
Panorama Gudhjem © beduks
Mini wysepka Fredrikso © beduks
Dachy w Gudhjem © beduks
Dopływamy do Christianso © beduks
Na wyspie jest odmienna fauna i flora © beduks
Panorama wyspy © beduks
Brma na mostku łączacym wyspy © beduks
Nasz statek © beduks
Roslin sporo wody słodkiej deficyt © beduks
Port jachtowy Christianso © beduks
Wybrzeze wyspy © beduks
Panorama z punktu widokowego 3 © beduks
Panorama z punktu widokowego 2 © beduks
Twierdza na Christainso punkt widokowy © beduks
Panorama z punktu widokowego 1 © beduks
Panorama z punktu widokowego 4 © beduks
Skok do Bałtyku © beduks
Woda wyjatkowo ciepła © beduks
Komitet powitalny © beduks
Główna wyspa archipelagu pierwotnie nosiła nazwę Kirkholm, zaś później Ertholm. W 1600 r., po kolejnej skandynawskiej wojnie, Duńczycy dostrzegli, że wyspa posiada także spore znaczenie strategiczne. Latem 1684 r. z polecenia króla Christiana V rozpoczęto tu budowę nowej morskiej twierdzy, która miała w przyszłości strzec interesów korony na Bałtyku. Od imienia monarchy wyspie nadano nazwę Christiansø. Większość fortyfikacji – mury, wieże i główne budynki wzniesiono z granitu, którego na wyspie zawsze było pod dostatkiem, ponieważ jest ona jedną wielką skałą. Częścią potężnej twierdzy stała się także sąsiednia wysepka Frederiksø, którą połączono z Christiansø zwodzonym mostem, zaś w naturalnej cieśninie pomiędzy nimi zbudowano przystań. Armia uzbroiła twierdzę w liczne działa i obsadziła stałą załogą, której liczebność wahała się zależnie od czasów- na ogół stacjonowało tu jednak ok. 100 żołnierzy, a najwięcej (w 1801 r.) 494 osoby. W 1720 r. Duńczycy zbudowali kolejne stanowisko dla baterii dział na trzeciej wysepce – Graesholm. Wkrótce okazało się, że morska forteca jest nie do zdobycia. Szwedzi – odwieczny wróg Danii – nawet nie próbowali jej forsować. Na odwagę zdobyli się dopiero Brytyjczycy w czasie wojen napoleońskich, w 1808 r. Przez jeden dzień 6 angielskich okrętów bombardowało twierdzę, lecz… bez powodzenia.
Duńczycy rozbudowali fortyfikacje po raz ostatni w 1825 r. i jednocześnie otworzyli tu więzienie. Jednak już ćwierć wieku później twierdza Christiansø zaczęła tracić na znaczeniu. W 1855 r. na wyspie wybuchła epidemia cholery. Wojsko uciekło wówczas na Bornholm, pozostawiając chorych, więźniów i strażników. Podobno po kilku nawrotach epidemii wymarli wszyscy mieszkańcy obu wysp. Przez lata były one niezamieszkałe, dopiero pod koniec stulecia zaczęli się tu osiedlać rybacy z pobliskiego Bornholmu oraz byli żołnierze.
Dziś na Christiansø i Frederiksø mieszka ponad 100 osób, zaś pozostałe wyspy, ze względu na siedliska dzikiego ptactwa, objęte są ścisłą ochroną przyrody. Miniarchipelag odwiedza rocznie aż 75 tys. turystów, jednak zazwyczaj są to wizyty kilkugodzinne. Tylko nieliczni mają szczęście pozostać tu na dłużej. Na głównej wyspie jest tylko jeden mały hotel z karczmą oraz miniaturowe pole biwakowe dla 20 namiotów. Konserwator zabytków zabronił tu bowiem budowania czegokolwiek – nawet mieszkańcy nie mogą wznosić domów! Uciążliwością jest także brak wody pitnej, toteż deszczówka, którą gromadzi się tu w wielkich zbiornikach jest „na wagę złota”.
Cała zabudowa obu wysp jest zabytkowa. Na Christiansø, tuż przy porcie znajduje się dom administratora z 1735 r., w którym namiestnik duńskiego Ministerstwa Obrony urzęduje także dziś (jest jednocześnie latarnikiem). Budynek obok, w którym mieści się hotel i sklep był niegdyś siedzibą wojskowego komendanta. Za nimi stoi potężna wieża Store Tårn, która od ponad stu lat pełni funkcję latarni morskiej. Nieco dalej znajduje się kościół. Budynek ten do 1821 r. służył jako… kuźnia. W środku wysepki usytuowany jest królewski ogród, a za nim szkoła. Za budynkiem szkoły znajduje się zbiornik wodny, zaś obok – na terenie dawnej baterii armatniej – małe pole namiotowe. Z kolei na południowym cyplu wyspy warto obejrzeć kwatery żołnierskie, które mieściły się w kamiennych domkach oraz wysunięty bastion. Stąd rozpościera się wspaniały widok na całą okolicę.
Statek pocztowy kursuje codziennie na wyspy © beduks
Panorama Gudhjem © beduks
Mini wysepka Fredrikso © beduks
Dachy w Gudhjem © beduks
Dopływamy do Christianso © beduks
Na wyspie jest odmienna fauna i flora © beduks
Panorama wyspy © beduks
Brma na mostku łączacym wyspy © beduks
Nasz statek © beduks
Roslin sporo wody słodkiej deficyt © beduks
Port jachtowy Christianso © beduks
Wybrzeze wyspy © beduks
Panorama z punktu widokowego 3 © beduks
Panorama z punktu widokowego 2 © beduks
Twierdza na Christainso punkt widokowy © beduks
Panorama z punktu widokowego 1 © beduks
Panorama z punktu widokowego 4 © beduks
Skok do Bałtyku © beduks
Woda wyjatkowo ciepła © beduks
Komitet powitalny © beduks
Kategoria Born. 2014
- DST 16.00km
- Czas 00:56
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 50.20km/h
- Temperatura 29.0°C
- Kalorie 424kcal
- Podjazdy 317m
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 9
Niedziela, 6 lipca 2014 · dodano: 06.07.2014 | Komentarze 0
Po 9 dniach jazdy należy się odpoczynek. Największe i najlepsze lody w życiu w Gudhjem. Plaża. Ciasto w naszej kwaterze świeci słońce jest the best. Rano byłem na rybach rezultaty nikłe. Gulasz z sarny zjedzony. Wg mnie Gudhjem to najładniejsze misto na wyspie objechałem wszystkie i dzisiaj mnie oczarowało.
tam gdzie zielona kropka mieszkamy dobry punkt wypadowy.
Gudhjem - miasto na północno-wschodnim wybrzeżu Bornholmu (Dania), 25 km odRønne . Ma 724 mieszkańców (2011)[1]. Znane jest przede wszystkim ze swoich wędzarni, a także ze stromych uliczek i śródziemnomorskiego klimatu.
Nie wiadomo kiedy Gudhjem otrzymało prawa miejskie. W roku 1585 był w mieście sąd[2]. Pierwszą przystań wybudowano w tym miejscu w połowie XIX wieku, jednak została ona zniszczona przez sztorm w 1872 i odbudowana w 1889. W latach 1897-1906 powstała druga przystań.
Uważa się, że Gudhjem jest "ojczyzną" wędzonego śledzia - to tutaj zaczęto przyrządzanie ich w ten sposób na szerszą skalę. Od lat 40. XIX wieku wędzone śledzie eksportowano do Kopenhagi. W Gudhjem powstał też bornholmski specjał Sol over Gudhjem (Słońce nad Gudhjem), będący kompozycją ciemnego chleba, wędzonego śledzia, surowego żółtka jajka, rzodkiewki i koperku.
Rano na rybki mało
Gudhjem miasto z bajki dla mnie nr 1
Lody przeszły oczekiwania
Kategoria Born. 2014
- DST 76.10km
- Czas 04:02
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 62.20km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 2098kcal
- Podjazdy 598m
- Sprzęt Author Mission
- Aktywność Jazda na rowerze
Operacja Bornholm 8
Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 0
Dzisiaj gorący i ciekawy dzień na słonecznej wyspie kolor białego piasku. Rekord prędkości wyprawy 62,2. Km/h. Po drodze zwiedziliśmy muzeum starych samochodów których całe chmary wyjeżdżały na krótkie przejażdżki widok niesamowity stan aut powalający i wszystkie na chodzie można było odnieść wrażenie,że film kręcą. Powrót przez Nexo co oznacza, że objechaliśmy w 4 etapach wyspę dookoła. Jutro wypoczynek w Gudhjem legendarne lody i wodospady w lesie krótki etapik. Po powrocie gulasz z sarny ukoronował ten super dzień.P
auta mijaliśmy co chwilę jeżdziło ich ponad 40
naj naj plaża Bornholmu
To ten fenomenalny gulasz z sarny
Auta zwalały z nóg © beduks
Mój faworyt jaguar © beduks
Oldsmobil jak z Chicago lat 30 © beduks
Ten też niezły © beduks
Muzeum na chodzie bieżesz i jeżdzisz © beduks
Bornholmski porcik © beduks
Kategoria Born. 2014