Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Free counters!

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beduks.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:1305.92 km (w terenie 54.00 km; 4.14%)
Czas w ruchu:69:27
Średnia prędkość:17.68 km/h
Maksymalna prędkość:66.05 km/h
Suma podjazdów:8107 m
Suma kalorii:29140 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:54.41 km i 3h 18m
Więcej statystyk
  • DST 123.10km
  • Czas 08:12
  • VAVG 15.01km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 4213kcal
  • Podjazdy 2307m
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 4 La Spezia Liguria Amantea masakra górska

Wtorek, 30 czerwca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0

30.06.2015
5.00 ruszyłem śniadanko w porcie i na start podjazd 7 km 450 w górę. Jakoś poszło . Dalej trasa którą lubię krótkie podjazy i zjazdy. Po 6 godzinach dotarłem do La Spezia kurortu i jednocześnie największej bazy marynarki włoskiej. Zwiedzanie miasta w upale średnia przyjemność. Profil trasy na ten dzień porażał jednak czułe jeszcze zapas sił i sporo adrenaliny. Cudowne widoki wybrzeża liguryjskigo ( kompletnie ogrodzonego). Krótki odpoczynek co nieco na ząb u pakistana tanio i bardzo smacznie. Ruszyłem na nocleg do górskiej wioseczki Amantea. Piękny park narodowy Cinqento Terra godny swej sławy. Podjazdy, podjazdy , upał, osłabienie. Zatrzymałem się na poboczu oparłem o drzewo na chwilę i usnąłem, spałem jakieś 40 min dobrze, że rower nie zmienił właściciela. Końcówka straszna prowadzenie mozolna jazda prowadzenie. Przed Amanteą okienko jak z bajki ośnieżone szczyty Alp Liguryskich. Dotarłem na nocleg, a tam nikogo. Za godzinę przyjechał na rowerze Cludio młody kucharz z Turynu i powiedział, że gospodarz Arne niedługo dotrze. Gospodarz prawdziwy globtrotter afryka te sprawy . Pokazał co i jak i zasnął w fotelu. Claudio bardzo fajny gość spędza wakacje na rowerze. Za miesiąc jedzie do pracy w Australli, inny świat. Wykąpany, oprany, najedzony sleep. Długi ciężki etap. Telefon zagrzał się do temp krytycznej i wyłączył już myślałem, że po nim.


Śniadanko o poranku Nervi
Śniadanko o poranku Nervi © beduks
Zazyna się od ostrego podjazdu
Zaczyna się od ostrego podjazdu © beduks
W La Spezia
W La Spezia © beduks
Misto włoskiej marynarki wojennej
Miasto włoskiej marynarki wojennej © beduks
Baza marynarki
Baza marynarki © beduks
Widoki górskie bajeczne
Widoki górskie bajeczne © beduks
Ulice La Spezia
Ulice La Spezia © beduks
Górski podjazdowy etap
Górski podjazdowy etap © beduks
Claudio rowerzysta z Turynu razem nocowalismy w Ameglia górskiej wioseczce
Claudio rowerzysta z Turynu razem nocowalismy w Ameglia górskiej wioseczce © beduks


  • DST 155.80km
  • Czas 10:11
  • VAVG 15.30km/h
  • VMAX 66.05km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4118kcal
  • Podjazdy 1318m
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 3 Lombardia Piemont i Genua Liguria.

Poniedziałek, 29 czerwca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0

29.06.2015
Raniutko pożegnałem mojego miłego gospodarza i ruszyłem na bardzo długi etap do Genui. Było w miarę płasko. Rolniczy Piemont bardzo urokliwy, słuchając adiobooka szybko parłem do przodu. Przed genuą to już Liiguria bardzo wymagający podjazd 400 m w górę. Jednak zjazd 10 km do Genui okazał się czystą przyjemnością. Miasto mnie oczarowało. Prawdziwy klimat starodawnego portu , piękna starówka , mnóstwo turystów. Fotki przy naj zabytkach, domu rodzinnym Kolumba, żaglowcu z filmu Polańskiego Piraci w którym zagrał Władysław Komar nieżyjący olimpijczyk. Już po zmroku ruszyłem wzdłuż wybrzeża na południe w poszukiwaniu miejsca na nocleg. Poszukiwanie to wielki dramat 18 km i mirze ogrodzone płotem, wszystkie posesje też, parki pozamykane. Po północy znalazłem miejsce przy samej drodze na małym parkingu. Dręczył mnie niestety kot który przychodził do mnie uruchamiając czujkę ruchu włączając wielki reflektor który mnie wybudził i wystraszył. Kot był uparty, odganiałem jak mogłem a bestia ciągle przyłaziła. Złapałem kilka cennych godzin snu. Był to bardzo długi pewnie najdłuższy etap.


Most w Pavii
Most w Pavii © beduks
Tak ogromnej figury na Kościele nie widziałem nigdzie Tortona
Tak ogromnej figury na Kościele nie widziałem nigdzie Tortona © beduks
Pad największa rzeka Włoch
Pad największa rzeka Włoch © beduks
Zmeczenie podjazdowe
Zmęczenie podjazdowe © beduks
Zaczynam długi zjazd prawie 10 km
Zaczynam długi zjazd prawie 10 km © beduks
Widki coraz ciekawsze
Widoki coraz ciekawsze © beduks
Żaglowiec z filmu Polańskiego Piraci
Żaglowiec z filmu Polańskiego Piraci © beduks
Figura na żaglowcu
Figura na żaglowcu © beduks
Dom rodzinny Kolumba
Dom rodzinny Kolumba © beduks
Genua plac Ferrara
Genua plac Ferrara © beduks
Rowerek latarnia
Rowerek latarnia © beduks
Genua piekne miasto
Genua piękne miasto © beduks


  • DST 69.50km
  • Czas 04:02
  • VAVG 17.23km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 1837kcal
  • Podjazdy 208m
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 2 Mediolan , Pawia i Lombardia.

Niedziela, 28 czerwca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0

 28.06.2015 Po krótkim wypoczynku w parku ruszyłem w kierunku Mediolanu. Lombardia to najbogatszy region Włoch, widać, to na każdym kroku. Piękne auta, bogate sklepy mnóstwo barów, pizzerii i restauracji, pełnych klientów. Wbrew moim obawom dojazd do centrum to czysta przyjemność. Cyclemaps powiódł mnie ścieżkami pełnymi zieleni przez tereny rekreacyjne w których masa ludzi uprawia jogging do samego centrum. Bogate centrum handlowe z wszystkimi uznanymi markami świata. Centrum bardzo zadbane mnie jednak nie zachwyciło zbyt komercyjne za mało włoskie. Po krótkim zwiedzaniu wyjechałem metrem za 1,5 E na obrzeża miasta. Ruszyłem dalej oczywiście ścieżkami rowerowymi w kierunku Pawii. Było bardzo ciepło taki trochę szok te 29 stopni ( piekło temperatur miało dopiero nadejść. W miarę szybko i przyjemnie dojechałem do Pawii. Miasto niezbyt wielkie ale klimat ogromny. Jest tam jeden z najbardziej znanych i najstarszych uniwersytetów w Europie. Starówka zachwycająca. Na rynku spotkałem mojego gospodarza coachsurfing studenta medycyny Murata. Udaliśmy się do jego mieszkania, gdzie mogłem się odświeżyć. Murat mieszkał w małym mieszkanku na 3 piętrze skąd widać było stare miasto. Miał ustawioną sofę na dachu i zaproponował mi, czy chcę spać w mieszkaniu czy na dachu. Oczywiście wybrałem 2 wersję. Wieczorem przyszli jego koledzy z różnych krajów zrobili wiaderko pysznej domowej sangrii, była też pizza z małżami. Pogadaliśmy ciut i zasnąłem nie wiem kiedy w sofie na dachu. Bardzo miły dzień.

ŻRÓDEŁKO PARK W Mediolanie
ŻRÓDEŁKO PARK W Mediolanie © beduks
Przeszkoda na ściezce rowerowej
Przeszkoda na ścieżce rowerowej © beduks
Mediolan rowerownia
Mediolan rowerownia © beduks
Centrum miasta Mediolan
Centrum miasta Mediolan © beduks
Dom drzewo
Dom drzewo © beduks
La Scala
La Scala © beduks
Misto bardzo zadbane
Miasto bardzo zadbane © beduks
Moje  miejsce do spania w Pawii
Moje miejsce do spania w Pawii © beduks
Z Muratem
Z Muratem © beduks
Sangria wersja XXL
Sangria wersja XXL © beduks
Katedra w Pawii
Katedra w Pawii © beduks


  • DST 42.80km
  • Czas 02:36
  • VAVG 16.46km/h
  • VMAX 36.30km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 1130kcal
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień pierwszy Lombardia

Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 25.07.2015 | Komentarze 0


No i stało się po wielu miesiącach przygotowań ruszyłem na swoją wyprawę. Takie kompleksowe Włochy były od dawna moim wielkim marzeniem. Pakowanie roweru nigdy nie jest łatwe ani proste. Po spokojnym locie silny stres na lotnisku, okazało się że nie mam szpilki od tylnego koła dramat w kontekście nadchodzącej niedzieli. sąsiedni rowerzysta z Niemiec miał połamane koło więc co tam szpilka. Na całe szczęście , że Szpilka jest zaplątała się w bagażniku odetchnąłem z ulgą. Późno Wieczorna wycieczka po Bergamo to niesamowite przeżycie. Bergamo jest bardzo ładnym miastem, kolorowe , wiele kafejek pizzerii restauracji życia aż tętniło. Lombardia jest niesamowicie zurbanizowana człowiek ma wrażenie że cały czas jedzie przez 1 wielkie miasto. Namierzyłem piękną miejscówkę w parku idealna na wypoczynek trawka wystrzyżona miękka zielona przysnąłem nawet wiem kiedy, obudziłem się rano, śpiewały Ptaszki było spokojnie ślicznie. 1. etap włoskiej wyprawy dobiegł końca jest okej.




Trasa planowana
Trasa planowana © beduks
No to lecimy
No to lecimy © beduks
Jest co robić
Jest co robić © beduks
Ruszam na trasę
Ruszam na trasę © beduks
Kolorowe Bergamo
Kolorowe Bergamo © beduks
Miasto nocą
Miasto nocą © beduks
Nocleg survivalowy
Nocleg survivalowy © beduks


  • DST 17.80km
  • Czas 00:52
  • VAVG 20.54km/h
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnie zakupy przed Italią.

Sobota, 27 czerwca 2015 · dodano: 27.06.2015 | Komentarze 0



  • DST 45.60km
  • Czas 02:14
  • VAVG 20.42km/h
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jantar Leśniczówka

Piątek, 26 czerwca 2015 · dodano: 27.06.2015 | Komentarze 0

UiDo Jantara na imprezkę końca roku szolnego.


  • DST 46.10km
  • Czas 02:27
  • VAVG 18.82km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 1311kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Author Mission
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kartę EKUZ do Maborka.

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0



Dzień rowerowy w szkole.

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0



Z 3 dni.

Wtorek, 23 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0



Z 3 dni

Piątek, 19 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0