Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi beduks z miasteczka Tczew. Mam przejechane 72436.86 kilometrów w tym 1981.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl Free counters!

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy beduks.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 71.94km
  • Czas 04:09
  • VAVG 17.33km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Kalorie 2489kcal
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Trek wyprawowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gruzja i Armenia dzień 21 drogą śmierci do Kutaisi i ten pech

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 14.10.2016 | Komentarze 0


Zwinęliśmy biwak i przed nami ostatnia trasa na lotnisko w Kutaisi. Alternatywy nie było trzeba było jechać tzw. drogą śmierci Tbilisi -Batumi. Tam miejscowi przekraczają barierę wyobrażni za kierownicą. Na wąskiej szosie bez poboczy wyprzedzają na 3 go, spychają się z jezdni i jada na tzw. czołówkę. Miło nie było z perspektywy czasu uważam , ze ten odcinek lepiej było przejechać koleją. Po kilku km odkleiła się łata w dętce, dziura wielka nie ma szans na zaklejenie. Na stopa z kołem pojechałem do wulkanizacji gdzie założono profesjonalny gumowy opatrunek. Wróciłem innym stopem kilkanaście km dalej kolejna guma. Pozostała mi jeszcze dętka zakupiona w Armenii, ale z wentylem samochodowym w mojej feldze za mała dziurka. Za radą miejscowych udałem się do chytrego Borii , który miał w stodole mały warsztat za 5 lari ( 10 pln ) przewiercił mi felgę. Kilka km dalej znowu guma opiłek od wiercenia przebił dętkę. Kolejna wulkanizacja i jedziemy dalej jeszcze tylko 9 km dopcham bo czasu sporo. Okazało się , że armeńska dętka bardzo trwała jeżdzę na niej do dzisiaj a jest połowa pażdziernika i gum 0. Na trasie przydarzyła mi się niebezpieczna historia miejscowy bus nie chcąc najechać na auto przed sobą zjechał w prawo i potracił mnie w sakwy. Na szczęście nie było murków jakich wiele , barier czy skarp , pojechałem z 10 m w pole. Drogowy rozbójnik nawet nie wysiadł by zobaczyć co się stało. Na lotnisku przyjechał Gia z naszymi kartonami i przywiózł czaczę w podarunku byśmy miło Gruzję wspominali. BYLI PIECHURZY I ALPINIŚCI I ROWERZYŚCI ZACZĘŁA SIĘ WIELKA INTEGRACYJNA IMPREZA. NAD RANEM WSIEDLISMY DO SAMOLOTU DO WARSZAWY KOŃCZĄC NASZĄ WYPRAWĘ.

Jest szansa na dalszą jazdę
Jest szansa na dalszą jazdę © beduks
Pan wulkanizator i ja
Pan wulkanizator i ja © beduks
Ostatni posiłek adżaruli
Ostatni posiłek adżaruli © beduks
Szczęsliwy ,ze sie udało i nie ubili na tej drodze śmierci
Szczęśliwy ,że się udało i nie ubili na tej drodze śmierci © beduks
To już jest koniec
To już jest koniec © beduks
Symbol Gruzji
Symbol Gruzji © beduks
Gia przekazuje podarunek czaczę
Gia przekazuje podarunek czaczę © beduks
Wracamy cali i zdrowi
Wracamy cali i zdrowi © beduks
Kas Andrzeja wyprawy gruzińskiej nie przeżył
Kask Andrzeja wyprawy gruzińskiej nie przeżył © beduks
Czas wracać do kraju
Czas wracać do kraju © beduks
Polacy polegli w bitwie integracyjnej czekaja na lot
Polacy polegli w bitwie integracyjnej czekają na lot © beduks
Prawie spakowani
Prawie spakowani © beduks



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]